poniedziałek, 26 grudnia 2016

Święta, święta...

Na początku ubierania choinki.
On: Nienawidzę tego robić. Nie mogę się doczekać jak będę miał nastoletnie dzieci.

Chwilę później na widok pierwszych efektów pracy.
On: Moim zdaniem to jest totalna porażka.
Ja: To co: ściągamy i wieszamy jeszcze raz?
On: Nie. Wieszamy się. Ja po jednej stronie choinki, ty po drugiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz